To
moje pierwsze spotkanie z tym autorem i już wiem, że nie będzie
ostatnim. Książka zawierająca elementy powieści, kryminału i thrillera z
odpowiednio rozwijającym się tempem, napięciem i malowniczymi , wręcz
pobudzającymi wyobraźnie opisami górskich miejscowości to coś na co
macie ochotę .Z Warszawy do urokliwych i spokojnych Bukowców w Beskidzie
Niskim przyjeżdża Joanna Pascho – lekarz dermatolog.
Pod wpływem chęci zmian i zaznania odrobiny spokoju, kupuje dom w
okazyjnej cenie, którego stan techniczny zostawia wiele do życzenia.
Stopniowo spotyka i poznaje historię swoich sąsiadów, którzy jak mantrę
powtarzają „ tu trzeba żyć dobrze z ludźmi”. Pomoc, przyjaźń, dobrą
radę i schronienie zaznaje w Pensjonacie „Kora” u Anety i Rafała
Łowickich, z którymi szybko nawiązuje bliską relację. Z czasem wszystko
zaczyna się układać , Pascho otwiera gabinet lekarski w pobliskich
Gorlicach. Dotychczasowe wydarzenia mocno odcisnęły piętno na
samopoczuciu Joanny, do tego wszystkiego jakby było mało problemów ,
przyłapuje kogoś na obserwacji domu. Postanawia zgłosić sprawę na
posterunek Policji w Gorlicach, gdzie zostaje „ niemiło ‘’ potraktowana.
Wkrótce po zgłoszeniu sprawy dochodzi do zaginięcia pani doktor…Nina
Warwiłow obecnie przebywająca na urlopie macierzyńskim, postanawia
sprawdzić co przytrafiło się jej przyjaciółce.Obecność Warwiłow nie jest
mile postrzegana przez nadkomisarza Michała Karpiuka – tego samego,
który przyjmował zgłoszenie Joanny. Nina podejmuje poszukiwania na
własną rękę. Na światło dzienne wychodzą tajemnice z przeszłości
mieszkańców oraz Joanny. Wszystko wskazuje na to, że przyjaciółka może
nie być osobą za którą się podaje . Na domiar złego prowadziła praktykę
lekarską bez dyplomu medycznego i to przez kilkanaście lat…
Co wydarzyło się 11 listopada na komendzie? Czy lekarka uciekła w obawie przed konsekwencjami czy może ktoś jej w tym pomógł?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz